Pisanki, kraszanki, drapanki

Na kilka dni przed świętami Wielkiej Nocy (czyli właśnie teraz), podgrzewam na blacie kuchni małą metalową puszkę z woskiem. Obok leży patyczek z umocowaną na końcu szpilką i kilka ugotowanych wcześniej jaj.  Będę robić pisanki, tak jak to robił przede mną mój Tato, a przed nim jego tato.  Pamiętam kiedy jako dziecko patrzyłam z podziwem, gdy swoją pewną ręką wyczarowywał – podobnym patyczkiem – zawiłe i cudownie symetryczne wzory na bieli owalnych jajek.  W szklanych słoiczkach czekały kolorowe farbki, w których – po nałożeniu wzoru – zanurzało się jajko.  Mam u siebie dwie takie tacine pisanki.  Jedna, nietypowo zdobiona cieniutkim pewnie patyczkiem, była zrobiona specjalnie dla mnie, o czym świadczy literka B. Jest tam i żyrafa i domek z małym ogródkiem, piesek, kotek i gąska, moje wiaderko do zabawy w piasku i żabka.  Może dlatego, że Tato lubił do mnie mówić „Żabciu”.

Druga jest idealnie skomponowana i wzory schodzą się ze sobą jakby ktoś je od linijki poprowadził.  Wiele razy próbowałam ten wzór odtworzyć i zawsze coś nie tak mi wychodzi.  Nigdy mojemu Tacie w tym nie dorównam.

Dekorowanie woskiem daje możliwość wielu efektów kolorystycznych.  Można najpierw na białej skorupce nanieść tylko parę wzorów i włożyć potem np. do żółtego koloru.  To co nie jest pokryte woskiem zabarwi się na żółto.  Następnie nanosi się kolejne wzory na zabarwionej na żółto skorupce i znowu wkłada do innego koloru, np. zielonego.  Następnie znowu kilka pociągnięć na zielonej powierzchni.  I na sam koniec wkładamy nasze jajko – już prawie pisankę – do powiedzmy koloru fioletowego.  Teraz czas na najbardziej żmudną pracę. Odpowiednim nożykiem trzeba delikatnie zeskrobać naniesiony wosk i odkryć kolory, które przykrywał: biały, żółty i zielony.  Nasze wzorki są teraz pięknie widoczne na fioletowym tle.

Jeszcze wystarczy natłuścić jajo skórką od słoniny, albo innym tłuszczem, żeby nabrała połysku i pisanka wielkanocna gotowa. Efekt końcowy nigdy nie jest taki sam i oczywiście zależy li i jedynie od naszej inwencji twórczej.

Po moim Tacie przejęłam tradycję ozdabiania jajek woskiem.  Z kolei po moim Dziadziusiu ze strony Mamy zwyczaj zbierania tych ozdobionych z lat poprzednich i wystawiania ich na talerzu wyścielonym sianem lub białą serwetą w kolejne święta Wielkanocne.  Najstarsze jajko w naszej rodzinie, zdobione przez mojego Dziadziusia Janusza metodą drapania ma na sobie datę 1936 i imię jego ukochanej, czyli mojej Babci.

Dziadziuś, urodzony  w 1900 roku miał wtedy dokładnie 36 lat, a babcia Helenka, młodsza o kilkanaście lat, zaledwie 21.  Jest tych wiekowych jajek w moich Goczałkowicach pokaźna już kolekcja i z każdym rokiem się ona powiększa.  Moja radońska oczywiście jest dużo skromniejsza, ale i tak bardzo cieszy oczy,

choć bardzo chętnie zobaczyłabym zbiory muzeum w Kołomyi, które poświęcone jest wyłącznie pisankom.

Oprócz mojego talerza rozstawiam także po domu wypełnione drobiazgami ptasie gniazda, które co jakiś czas znajduję w parku pod drzewami.

Z takich kupnych i dużo lżejszych kraszanek robię również „stroik” wielkanocny, wieszając je na czerwonych gałązkach derenia, którego świeże, zielone listki dodają całości kompozycji wiosennej lekkości.

W większości kultur jajo jest symbolem nowego życia i odradzania się przyrody. Najstarsze na świecie gliniane pisanki powstały 4 tysiące lat przed naszą erą na terenach sumeryjskiej Mezopotamii, a zwyczaj ich malowania znany był również w czasach cesarstwa rzymskiego. Najstarsza polska pisanka znajduje się w Człuchowie i wykonana jest z gliny.

Był to najprawdopodobniej albo amulet, albo grzechotka dla dziecka, ponieważ do jej glinianego wnętrza włożono niewielki kamyk. Powstała ona w czasach gdy nie było jeszcze koszyczków wielkanocnych, a Polska ledwie przyjęła chrzest. Początkowo pierwsi chrześcijanie nie obchodzili Wielkanocy uznając to za święto pogańskie. Później Kościół Katolicki w ramach chrystianizacji zaadaptował wiele pogańskich i słowiańskich zwyczajów. Pozostało również i jajko, symbol płodności i nowego życia, ozdoba wielkanocnego stołu i koszyczka ze święconką, a jednocześnie jeden ze znaków zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią. Niebawem, bo już za kilka dni, nasze uroczyste śniadanie w Niedzielę Wielkanocną poprzedzi dzielenie się poświęconym jajkiem – podobnie jak bożonarodzeniowy zwyczaj łamania się opłatkiem – piękna polska tradycja.  Korzystając zatem z okazji chciałabym złożyć wszystkim Państwu serdeczne życzenia Radosnego Alleluja. Obyśmy mogli, razem z wiosną i na wzór odradzającej się przyrody, znaleźć w sobie siły i odrodzić się w nowej, lepszej postaci. No i oczywiście smacznego święconego jajka! 🙂

 

Zostaw odpowiedź. Anuluj odpowiedź

Możesz używać następujących znaczników HTML i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>