Kiedy po raz pierwszy byłam „przy nadziei”, jak każda przyszła mama rozważałam różne imiona, w tym i dla dziewczynki, bo oczywiście nie wiedziałam wtedy, że w ciągu niecałych 5 lat urodzi mi się trójka synów. I spośród wszystkich żeńskich imion moją największą słabość wzbudzała zawsze Dobrawa, a zdrobniale Dąbrówka lub Dobrachna. W tym staropolskim imieniu było coś bardzo pozytywnego, bo był w nim wyraz i „dobra” i „dąb”...
Czytaj więcejArchiwum miesięczne kwiecień 2017
Gdy kilkanaście lat temu po raz pierwszy przechadzałam się po mocno wtedy zarośniętym i zaniedbałym parku, wielki ciężar siadł na moim ogrodniczym sercu widząc ogrom rosnących wszędzie chwastów. Dominował podagrycznik, który latami bezskutecznie próbowałam wyplenić z mojego maleńkiego ogródka w Komorowie – oprócz perzu jest on chyba najtrudniejszy do wytrzebienia.
Ponoć korzenie podagrycznika znajdowano w jaskiniach na głębokości nawet dziewięciu metrów, co daje pewne wyo...
Czytaj więcej
Najnowsze komentarze