Wisi u mnie w hallu wyszperany na grodziskim targu staroci portret Kościuszki. Nie powiesiłam go jednak z jakichś patriotycznych pobudek lecz z całkiem innego powodu.
Historia, którą chcę opowiedzieć bierze początek w 2008 roku, kiedy to Hania Chrzanowska poprosiła mnie bym zamówiła w radońskim klasztorku s. Dominikanek mszę w intencji jej rodziców, Jana i Marii. Dominikanki to zakon klauzurowy i rozmawia się przez niewielkie okienko, które na mój dzwonek otworzyła pucułowata mniszka...
Czytaj więcej
Najnowsze komentarze